Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. (1 Kor 13, 1)
Nie wielkie dzieła, dary, uczynki. Nie projekty, świetna praca, charyzmaty, czy nawet wiara, która góry przenosi. Osądzeni będziemy z miłości, przez miłość, dla miłości. Ile zostanie miłości w moim życiu, jeśli przeminie wszystko inne? Nic nie ma sensu bez miłości. Nic nie ma wartości bez miłości. “I to wszystko psu na budę
bez miłości”, jak napisał ks. Jan Twardowski.