Od początku kursu przewijała się na mojej osobistej modlitwie przypowieść o drzewie figowym. Nie rozumiałam, o co chodzi. Przeczytałam tę przypowieść w Ewangelii Marka, Mateusza i Łukasza, ale ciągle widziałam tylko to, że drzewo nie przynosi owoców. Dopiero w ostatnim dniu kursu, gdy przeszło się…