Adwent to w liturgii Kościoła Katolickiego czas oczekiwania na przeżycie świąt Bożego Narodzenia. Celebrujemy wtedy tajemnicę Wcielenia Słowa Bożego. Doskonałym przygotowaniem do tych szczególnych świąt był Kurs Emaus, który odbył się w dniach 13 – 15 grudnia 2024 w kościele św. Benona w Warszawie.

Uczestnicy kursu przeszli drogę z Jerozolimy do Emaus prowadzeni przez słowo Boże. Mogli zobaczyć jakimi obrazami posługuje się Biblia aby przedstawić słowo Boże. Jakie są skutki działania słowa Bożego w życiu tych, który je przyjmują. W jaki sposób przyjąć słowo Boże, aby przemieniało ich życie i stało się światłem, które oświeca ścieżki życia i daje odpowiedzi na podstawowe życiowe pytania.

Rekolekcje prowadzone były przez przedstawicieli środowisk Szkół Ewangelizacji św. Andrzeja z rejonu Warszawy. W sumie było to 9 wspólnot: św. Marka (Warszawa i Radom), św. Wincentego Pallottiego (Otwock), bł. ks. Jerzego Popiełuszki (Warszawa), Effata (Warszawa), Matki Bożej Nieustającej Pomocy (Warszawa), Matki Bożej Serdecznej (Przedbórz), św. Dobrego Łotra (Radom), bł. Wandy Malczewskiej (Łódź).

Świadectwa uczestników.

Na tym kursie otrzymałam od Boga moc słowa. Wiem teraz jak pracować ze Słowem Bożym i jak Go słuchać. Słowo będzie teraz moim fundamentem w codziennym życiu.

Marzena

Bóg pokazał mi, że Jego słowo jest żywe. Utwierdziłam się w przekonaniu, że nadal się mną opiekuje, chroni i broni. Ponownie doświadczyłem, że tylko w Bogu jest radość, która prowadzi mnie do spotkania żywego, zmartwychwstałego Pana.

Maria

Kurs przybliżył mi Słowo Boże, jego wartość i to, co wnosi do życia. Doświadczyłam Boga, który mi pomaga, pamięta o mnie, chce abym wzrastała we wspólnocie. Zrozumiałam, że jest On blisko mnie, ponieważ mogę Go spotkać w Piśmie świętym.

Karolina, lat 31

W czasie kursu podjęłam decyzję, że będę codziennie czytać przynajmniej kilka minut Pismo święte oraz będę mówić o Bogi innym. Zrozumiałam, że bez Słowa Bożego nie przejdę pustyni mojego życia!

Karolina, lat 44

Kurs potwierdził we mnie konieczność czytania Słowa Bożego oraz to, że jest to droga prowadząca do życia. Zrozumiałam, że bez Słowa nie powinnam podejmować ważnych dla mnie decyzji.

Monika, 48 lat

Kurs umocnił moją wiarę w działanie Słowa Bożego, przez które Bóg wychowuje mnie i pokazuje jak powinnam postępować w konkretnych sytuacjach. Będę zachęcać innych do czytania Pisma Świętego.

Jola, 62 lata

Bóg pokazywał mi, że Jego Słowo naprawdę jest żywe i odnosi się do mojego życia. Bóg mówił do mnie przez swoje Słowo i dał mi lepiej się poznać. Potwierdził, że powołuje mnie do głoszenia Jego Słowa światu. Słowo jest żywe i prowadzi mnie przez życie. Wiem, że Bóg powołuje mnie do ewangelizacji, więc będę dalej rozwijała się w tym kierunku.

Julia, 25 lat

Weekend wspaniałego przeżycia i rozważania Słowa Bożego. Doświadczyłam, że mogę Słowo brać wszędzie. Słowo jest żywe i prawdziwe. Otworzyły mi się oczy na czytanie. Miałam problem z odczytaniem, co Bóg chce mi powiedzieć, pragnęłam to otrzymać i mam to. Na Mszy świętej w liturgii słowa usłyszałam: „Jedz, karm się moim Słowem i głoś, mów, otwórz swoje usta”. Mam zamiar głosić, że Słowo jest żywe.

Dorota, 49 lat

Na kursie Emaus otrzymałam Słowo; SŁOWO, które jest żywe; Słowo, które ożywia. Jezus jest pośród nas mówi i działa. Jezus jest w nas i każda interakcja jest wielkim błogosławieństwem poprzez świadectwa, prawdę, serdeczność. Z tym, co otrzymałam na kursie zamierzam: modlić się, czytać Słowo, słuchać, wprowadzać w życie.

Magdalena, 37 lat

Dzięki kursowi Emaus zobaczyłam, że Pismo Święte to nie zbiór opowieści, historii o Bogu, Jezusie, ale żywy, prawdziwy Bóg, który jest ze mną. Tam jest moja siła, nadzieja i pokarm. Słowo to żywy, prawdziwy Bóg. Mam zamiar codziennie czytać Słowo Boże oraz modlić się, aby dobry Bóg dołączył moich współmieszkańców do mnie.

Joanna, 42 lata

Bardzo poruszyła mnie część o uzdrawianiu. Pismo święte położone na mojej głowie spowodowało wstrząsy ciała, prądy od głowy do stóp. Otrzymałam duże wsparcie na kursie. Uwierzyłam, że podążam właściwą drogą. Kurs rozbudził we mnie olbrzymią ochotę na codzienne spotkania z Pismem Świętym. Najważniejsze doświadczenie z tego kursu to chęć codziennych spotkań z Biblią. Mam zamiar zapoznawać się z Pismem świętym, pogłębiać wiedzę o nim. Regularnie do niego wracać. Zachęcać innych, moich znajomych i rodzinę do zainteresowania się Pismem świętym.

Alicja, 73 lata

Pan Bóg dał mi na nowo doświadczyć tego, że Słowo Boże czyta moje życie, że w Słowie są wszystkie odpowiedzi, które dał mi poznać, na moje pytania, że w Słowie są drogowskazy, jak mam dalej postępować, co zmienić, co Panu oddawać i nad czym pracować. Pan Bóg dał mi poznać, że to On jest Alfa i Omega – Bóg, który był, który jest i który przychodzi. „Moje serce mocne się stało dzięki Panu” (1 Sm 2, 1). Najważniejsze doświadczenie z tego kursu to: Pan Bóg zaopatruje, a Duch Święty nawiguje. To, co otrzymałam na kursie mam zamiar pogłębiać, trwać na lekturze Słowa, karmić się Słowem, w Słowie szukać nadziei i drogi.

Dorota, 49 lat

Bóg pokazał mi, że mnie widzi i że się nie gniewa. Parę lat temu, gdy czytałam Pismo święte otrzymałam słowa: „Po co wzywasz mnie Panie, Panie, jak i tak nie wypełniasz tego, co mówię”. Bardzo przestraszyłam się tych słów i „zamknęłam” Biblię na parę lat. Nie lubiłam jej otwierać, nigdy do mnie nic nie mówiła, nie rozumiałam czytanych słów. Na kursie, podczas czytania i prośby o wybranie ulubionego fragmentu (którego nie miałam), przypadkiem otworzyłam na słowach: „Nie bój się mała trzódko”. Dało mi to ogromną radość. Przestałam się bać otwierać Pismo święte. Chcę z odwagą mówić, dzielić się Słowem i swoim, może i maleńkim doświadczeniem obecności Boga w swoim życiu.

Katarzyna, 38 lat

Na tym kursie otrzymałam od Boga doświadczenie bliskości Pana w Jego Słowie i jak dobitnie potrafi On przez nie się z nami komunikować oraz dawać w odpowiednim momencie to, czego potrzebujemy. Najważniejszym doświadczeniem z tego kursu jest świadomość, że Pan jest wierny swemu Słowu, które daje. To, co otrzymałam na tym kursie mam zamiar wdrażać w życie i czytać Słowo Boże regularnie, nim żyć i przekazywać dalej.

Małgorzata, 38 lat