Pierwszy kurs Nowe Życie w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Krakowie organizowany przez Szkołę Ewangelizacji Sursum Corda za nami! W kursie wzięło udział 29 osób dorosłych oraz kilkadziesiąt dzieci.
Był to niezwykły czas, w którym zarówno uczestnicy, jak i prowadzący doświadczyli Bożej Miłości oraz wielkiego pokoju serca, co powtarzało się w rozmowach i świadectwach. Za to Bogu niech będą dzięki!
Posługujący na kursie, jak i uczestnicy w dużej mierze uczestniczyli w kursie całymi rodzinami, dzięki temu owoce tego pięknego duchowo czasu mogły być doświadczeniem całych rodzin. Dzieci pod opieką cioć korzystały z pięknej pogody spędzając wiele czasu na świeżym powietrzu, miały też zapewnione zajęcia rozwijające duchowość, jak i sprawność intelektualną (gra terenowa). W tym miejscu bardzo dziękujemy wolontariuszkom oraz Skautom Europy. Dziękujemy ks. Kustoszowi Tomaszowi Szopie oraz ks. Ryszardowi Gackowi, a także wspólnocie Sursum Corda przy Sanktuarium Świętego Jana Pawła II, bez ich gościnności i zaangażowania ten piękny kurs nie mógłby się odbyć.
Świadectwa z kursu są dla nas zawsze umocnieniem.
Uczestnictwo w kursie to moje przełamanie się, otwarcie na tego typu relację z Bogiem i wspólnotę. Umocniłem się w decyzjach i zaangażowaniu.
Piotr.
Pokój Boży rozlał się w moim sercu, jestem gotowa rzucić się w ramiona Jezusa z pełną ufnością. Zrozumiałam, że Boga obchodzi każdy kawałek mojego życia, chociaż wcześniej wydawało mi się, że niektóre obszary są zbyt błahe, by w szczególny sposób powierzać je Panu.
Magda.
Kurs dał mi pokój serca, radość ducha. Doznałam umocnienia na ciele i duszy.
Lidia.
Kurs był dla mnie jak zawinięcie do portu po długiej podróży: po odpoczynek, zapasy, nadzieję i zapał.
Bogdan
Ten czas, który przeżyłam dał mi wiele spokoju i radości. Wiem, że trafiłam na właściwy grunt, w którym zostało zasiane ziarno, tylko moja praca i zaufanie Jezusowi da owocne plony.
Zofia
Myślę, że skoro byłam na kursie Nowe Życie, to Bóg ma wobec mnie szczególny plan, w który chcę wejść. Oceniam kurs bardzo dobrze, szczególnie uderzyła mnie autentyczna wiara i radość, i pokora prowadzących. Myślę, że bardziej się otworzyłam na ludzi.
Małgorzata.
Doświadczyłam spokoju wewnętrznego i napełnienia Duchem Świętym. Podczas modlitwy wstawienniczej poczułam i zobaczyłam, jakbym stała tuż za Jezusem, Święty zstępował z nieba.
Joanna.