W pierwszy weekend czerwca 2021 warszawska wspólnota Surum Corda przeżywała niezwykły wyjazd do domu rekolekcyjnego oo. Redemptorystów w Kościelisku. Atmosfera oczekiwania była wyczuwalna na wiele dni przed odjazdem.

Każdy zadawał sobie pytania: jak minie podróż? jak będzie na miejscu? czy pogoda nam sprzyja? czy odnajdziemy tam coś dla siebie?

Dziś mogę z cała odpowiedzialnością powiedzieć, że wszystkie te wątpliwości, czy też oczekiwania, zbladły wobec mocy ducha naszej, bądź co bądź, świeżej wspólnoty.

Humory dopisywały od samego początku, już na trasie rozmawialiśmy na najróżniejsze, bliższe i dalsze naszym sercom tematy, a już we właściwym czasie różnych aktywności na miejscu, w tym pieszych wędrówek i posiłków, rozmowom nie było końca. Myślę, że wielu z nas przyzna mi racje, że, po tych zaledwie paru dniach, poczuliśmy się, jak jedna duchowa rodzina.

Mimo, że do tej pory nie było dużo okazji, by przebywać ze sobą przez dłuższy czas, od razu wpadliśmy w rytm współpracy, każdy był chętny do udzielania swojej pomocy, czy to w przygotowaniach pysznych straw, czy planowaniu kolejnych wyjść w góry.

Wieczorne integracje zapamiętamy na bardzo długo, choć skupione wokół prostych gier i zabaw, wyzwalały fale pozytywnych emocji, nasze poczucie humoru mogłoby doprowadzić do łez, nawet najoporniejszych zwolenników ciszy.

Pomimo tego, jak jesteśmy różni wobec siebie, a mieszanka naszych charakterów dla osoby z zewnątrz wydawać się może wybuchowa, złączeni w duchu, byliśmy w stanie dokonać wszystkiego, wspinać się na najwyższe góry i trwać w mocy wspólnej modlitwy, pełni radości i wzajemnej troski o siebie.

Czuje w sercu, że sam Pan dał nam potwierdzenie z niebios, że jesteśmy mu mili i chce Nas więcej! Dając nam niezwykle znaki: cudowne, potrójne tęcze nad naszymi głowami!

Jeszcze raz z serca, pięknie dziękuje wam za wyjazd, za zaangażowanie, za otwarcie na Boże natchnienia, w tym na działanie w naszej wspólnocie i mam głębokie przekonanie, że to dopiero początek i czeka nas w tym gronie, tak wiele więcej!

Może nawet, to czego nie spodziewalibyśmy się w najśmielszych snach, taki jest nasz Pan!

Niech Duch Boży tchnie na nas i wypełni po brzegi swoją nieskończona miłością!

Mateusz