Wiosna to czas, gdy życie rodzi się na nowo. Tym bardziej takim odrodzeniem jest nadzieja na powrót do normalnego życia po trzeciej fali pandemii. Na początku powracania do normalności w kościele św. Benona w Warszawie w dniach 7 – 9 maja swoje rekolekcje przeżyło kilkanaście osób.
Kurs Nowe Życie to nie tylko rekolekcje, ale swego rodzaju laboratorium wiary, gdzie uczestnik może doświadczyć działania Boga. Pomimo obostrzeń związanych z zachowaniem środków bezpieczeństwa ze względu na ograniczania pandemiczne każdy przyjął do swojego życia najważniejsze przesłanie Ewangelii: Bóg kocha Ciebie miłością stałą, wierną, bezwarunkową. Jezus już Ciebie zbawił i odkupił twój grzech. Jeżeli uwierzysz i zwrócisz się do Jezusa doświadczysz owoców Jego misji w twoim życiu.
W czasie modlitwy wielu z uczestniczących w rekolekcjach doświadczyło działania Ducha Świetego i umocnienie.
Zapraszamy do przeczytania świadectw uczestników rekolekcji.
Cieszę się szczególnie z jednej bratniej duszy, którą poznałam na tym kursie. Dobrze było być wśród ludzi, którzy pragną iść za Chrystusem.
Doświadczyłem na nowo miłości kochającego Ojca i że jest cały czas w moim życiu. W czasie kursu doświadczyłem pokoju.
Paweł
Czułam się trochę oddalona od Boga. Towarzyszyła mi często samotność i poczucie bycia niewystarczającą dla Boga i dla innych. Na kursie Bóg dał mi poczucie bycia przyjętą we wspólnocie.
Kurs odbył się w idealnym dla mnie momencie, żeby zawrócić ze ścieżki, którą niedawno obrałam, ścieżki niezgodnej z wolą Bożą. Bardzo potrzebowałam usłyszeć, że ktoś mnie kocha niezależnie od tego jaka jestem i że jest to całkowicie za darmo. Oddanie mojego życia Jezusowi uświadomiło mi, że tylko z Nim i tylko w Nim mogę żyć naprawdę szczęśliwie, kochana i spełniona. Podczas kursu zauważyłam, że potrzebuję dołączyć do wspólnoty, do ludzi o takich samych wartościach jak moje.
Po przeżyciu tego kursu zrozumiałam, że Bóg pragnie mnie takiej jaka jestem. Nie muszę nic nadzwyczajnego robić by zasłużyć na Jego miłość i Zbawienie.
Już od dawna było we mnie pragnienie przeżycia takiego kursu, ale zawsze „coś” stało na przeszkodzie. Udało się i nie żałuję! Był to czas spotkania z Bogiem żywym, który działa w moim życiu, który po raz kolejny upomina się o mnie, o moje życie. Który o wiele więcej daje niż ja o to proszę. Bóg, który zbawia, prowadzi, przebacza – jest moim Panem i Zbawicielem, Jestem napełniona pokojem, bo po raz kolejny i na nowo zaufałam Panu.
Szłam z myślą na kurs, że mogą spotkać mnie na nim niesamowite rzeczy i nie myliłam się. Ludzie, których miałam okazję poznać, pokazali mi jak piękne i pełnowartościowe jest życie z Jezusem. Dzięki nim czuję się UBOGAcna. Ich świadectwa pełne wiary i nadziei uświadomiły mi, że nie powinnam się bać, ale dać szansę na działanie Ducha Świętego. Poczułam, że moje lęki odeszły gdzieś daleko, a moje serce już ich nie przyjmuje. Dziękuję najpiękniej jak potrafię za ten błogosławiony czas i za ludzi. Od dziś zdanie „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” brzmi dumnie w mojej głowie i sercu.
Asia
Trochę się oderwałam od rzeczywistości, studiów, mogłam zwolnić tempo i skupić się bardziej na Jezusie. Spędziłam też czas ze znajomymi ze wspólnoty.
Na kursie doświadczyłem działania BOGA w wielu sytuacjach, szczególnie w modlitwie wstawienniczej, która pomagała mi przetrwać dzień po nieprzespanej nocy. Pan Bóg zesłał mi niezwykłą jasność umysłu, aby przyjmować słowa ewangelizatorów oraz w ostateczności wyznać, że JEZUS JEST PANEM. Mały akt wiary sprawił, że PAN prowadził mnie przez cały trudny dla mnie dzień. Poruszyła mnie też sytuacja, gdy zatrzasnęło się tabernakulum. Głęboko wierzę, że JEZUS chciał przez to powiedzieć, że chce nam dać wszystko na nowo – Nowe Życie ale też Nowy Chleb, Nowe Ciało.
Piotr
Pan Bóg dotknął mojego serca przez list od Boga, gdzie są słowa by pozwolić siebie kochać przez Boga Ojca. Ważnym momentem była modlitwa wstawiennicza podczas której otrzymałam słowo, by modlić się o patrzenie na siebie oczami Jezusa. A tego brakuje w moim życiu – miłości do siebie. Kolejny moment to wyznanie, że Jezus jest moim Panem. Do tej pory mówiłam to zdanie, czy podobne, ale zawsze część serca zostawiałam dla siebie. Wierzę, że od teraz owocem będzie nieustanne powierzanie swojego życia Jezusowi. W ostatnim dniu podczas modlitwy i przebaczenie pojawiły się łzy i pragnienie by przytulić się do mojego taty, który jest już po drugiej stronie. Pojawiło się również zrozumienie do mojej mamy, która w życiu wiele przeszła oraz chęć by wybaczyć jej to, że może nie kochała mnie tak jakbym chciała. Wierzę, że ten kurs przyniesie obfite owoce. Sam udział w kursie już był najlepszym prezentem do Pana Boga na urodziny, które mam dzisiaj (w niedzielę).
Aneta
Panie Jezu, z całego serca dziękuje Ci, że mogłam tu być i doświadczyć Twojej miłości, obecności, uzdrowienia. Nauczyłeś mnie w pełni ufać Tobie, oddawać to co kurczowo trzymałam w swoich rękach, lęk, zranienia, brak zaufania. Nauczyłeś mnie nowego życia, otworzenia serca na Twoją miłość, Jezu.
Dzięki kursowi Nowe Życia moja bliskość z Bogiem pogłębiła się oraz dała mi więcej odwagi i pewności do tego, aby głosić Słowo Boże.
Piotr