Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba.
A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!»
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Jezus dzisiaj w Ewangelii pozdrawia uczniów słowami: “Pokój wam!”. Te słowa Jezus kieruje również do nas abyśmy mieli pokój w sercu. Nie taki jak daje świat, ale ten prawdziwy pokój pochodzący od Boga.Ten dar pokoju jest nam bardzo potrzebny żebyśmy świadczyli o Zmartwychwstaniu Jezusa i sami zaprowadzali pokój wokół siebie. Jezus też pokazuje uczniom przebite ręce i nogi, bo oni widząc Pana wciąż byli pełni wątpliwości. Te zewnętrzne znaki męki Chrystusa jednak nie mogą zastąpić wiary przenikniętej mocą Ducha Świętego. My również potrzebujemy doświadczyć żywego spotkania ze Zmartwychwstałym Panem poprzez spotkanie z Nim w Eucharystii i słowie Bożym. Dopiero wtedy możemy być prawdziwymi świadkami Jego męki i Zmartwychwstania.